Ile trwają sprawy frankowe w sądzie?
Prawdą jest, że sprawy frankowe - podobnie jednak, jak inne postępowania sądowe - rzadko kończą się błyskawicznym wydaniem orzeczenia kończącego. Argument ten jest często wykorzystywany przez banki, które nakłaniają do zawarcia niekorzystnych - mając na uwadze aktualne orzecznictwo sądowe - ugód. Pierwsze korzyści ze skierowania sprawy do sądu kredytobiorca może odnieść jednak względnie szybko, a czas trwania postępowania sądowego wiąże się też z narastaniem odsetek, które zwiększą zobowiązanie banku wobec kredytobiorcy.
Nie sposób przewidzieć długości trwania sprawy frankowej. Przykładowo przed sądami w Gdańsku sprawy te trwają najczęściej nieco więcej niż dwa lata w I instancji (przed sądem okręgowym), a następnie około 9 miesięcy przed sądem II instancji. Jednakże to, że sprawa frankowa trwa 2 lata albo więcej, nie oznacza, że kredytobiorca dużo szybciej nie odczuje skutków skierowania sprawy do sądu.
Jeśli kredyt nie został jeszcze spłacony w całości (a oczywiście spłacenie w całości nie wyklucza dochodzenia roszczeń), najczęściej w ciągu miesiąca można spodziewać się zabezpieczenia powództwa poprzez wyrażenie przez sąd zgody na niespłacanie kredytu. Wtedy można nieco spokojniej oczekiwać na dalszy bieg postępowania. Jeśli zaś kredytobiorca spłacił wcześniej kredyt, a roszczeń dochodzi właśnie po całkowitej spłacie, w istocie najczęściej wykazać się może nieco mniejszą cierpliwością, wszak nie będzie windykowany przez bank o spłatę kolejnych rat, a jedynie może stać się celem działań banku prowadzących do zawarcia ugody i tym samym zamknięcia drogi do dochodzenia roszczeń przed sądem.
Nie sposób przewidzieć długości trwania sprawy frankowej. Przykładowo przed sądami w Gdańsku sprawy te trwają najczęściej nieco więcej niż dwa lata w I instancji (przed sądem okręgowym), a następnie około 9 miesięcy przed sądem II instancji. Jednakże to, że sprawa frankowa trwa 2 lata albo więcej, nie oznacza, że kredytobiorca dużo szybciej nie odczuje skutków skierowania sprawy do sądu.
Jeśli kredyt nie został jeszcze spłacony w całości (a oczywiście spłacenie w całości nie wyklucza dochodzenia roszczeń), najczęściej w ciągu miesiąca można spodziewać się zabezpieczenia powództwa poprzez wyrażenie przez sąd zgody na niespłacanie kredytu. Wtedy można nieco spokojniej oczekiwać na dalszy bieg postępowania. Jeśli zaś kredytobiorca spłacił wcześniej kredyt, a roszczeń dochodzi właśnie po całkowitej spłacie, w istocie najczęściej wykazać się może nieco mniejszą cierpliwością, wszak nie będzie windykowany przez bank o spłatę kolejnych rat, a jedynie może stać się celem działań banku prowadzących do zawarcia ugody i tym samym zamknięcia drogi do dochodzenia roszczeń przed sądem.
Nie sposób nie wspomnieć także o narastających odsetkach od zobowiązań - tak naprawdę wyższych niż dostępne lokaty bankowe - na dzień 30.11.2023 r. odsetki ustawowe za opóźnienie wynoszą 11,25%. W sposób znaczny zwiększy to zobowiązanie banku.
Warto również dodać, że jeśli sprawę frankową prowadzi radca prawny lub adwokat, zaangażowanie kredytobiorcy w spór jest mocno ograniczone. Najczęściej sprowadza się głównie do przekazania dokumentów czy ewentualnie udziału w jednej rozprawie sądowej. Na podstawie obowiązujących przepisów, kredytobiorcy mogą wziąć udział w rozprawie także online.
Tym samym zachęcamy do rozważenia skierowania roszczeń do sądu i kontaktu w sprawie analizy umowy i możliwości działania.
Z naszą kancelarią można skontaktować się mailowo (kancelaria@pomoczdlugami.pl) oraz telefonicznie 695 251 834.
Z naszą kancelarią można skontaktować się mailowo (kancelaria@pomoczdlugami.pl) oraz telefonicznie 695 251 834.